Większość kibiców kojarzy go z powodu krzaczastej brody, która kilka lat temu stała jego znakiem firmowym. Inni wciąż pamiętają o jego braku zaangażowania w obronie, choć znajdą się osoby będące pod wrażeniem zaangażowania w ataku. To właśnie po tej stronie parkietu Harden jest jednym z największych wirtuozów ligi. Analizując jego 6 ostatnich lat śmiało można dojść do wniosku, że Harden stał się niekwestionowanym królem linii rzutów wolnych. Jak to się stało, że tak często tam gości? 

Spójrzmy na to, co działo się podczas ostatniego meczu Rockets w Detroit. Drużyny miały okazję się spotkać już dzień wcześniej, dzięki czemu zarówno Tłoki jak i Rakiety mogły wyciągnąć pewne wnioski z pierwszego starcia. Największym zagrożeniem dla Pistons był oczywiście Harden, który poprzedniej nocy zdobył 43 punkty. 19 z nich padło z linii rzutów wolnych, Pistons postawili więc sobie za cel by nie dopuścić do bezmyślnych fauli.

Hardena krył Glenn Robinson III. Z ławki Pistons od samego początku słychać było cykliczne okrzyki ,,Ręce do góry, ręce do góry!”, które miały być niejako wskazówką dla młodego zawodnika. Robinson nie dostosował się jednak do rad kolegów z drużyny. Zawodnik próbował rozciągnąć prawą rękę tak by położyć ją na piłce uniemożliwiając dalszy ruch Hardena pod kosz. Taki szczegół nie mógł umknąć Brodaczowi, który zmienił kozioł na wyższy, zarzucił rękoma, a następnie oddał rzut wyciągając jak najbardziej ręce do góry. Chwilę później było słychać gwizdek. Tym razem nie przyznał rzutów Hardenowi. Sędzia odgwizdał faul techniczny.

Harden nie zamierzał się jednak poddać i w następnym posiadaniu wykorzystał nieumiejętną obronę Reggie Bullocka. Zawodnicy zderzyli się nogami kiedy Harden oddawał rzut zza łuku. Sędzia tym razem zdecydował się odesłać go na linię rzutów wolnych, co wywołało ogromne kontrowersje wśród Tłoków.

– On wystawił swoją nogę! Wystawił swoją nogę! On wystawił swoją nogę!- krzyczał wściekły Dwane Casey. Wtórował mu BullockC’mon człowieku! On wystawił tą nogę!

Pomimo wielu prób Pistons po raz kolejny padli ofiarą, już nie tajemniczej, lecz znanej wszystkim technice wymuszania fauli Jamesa Hardena, która w ostatnich latach spędziła sen z powiek niejednemu wybitnemu obrońcy. I choć nie można mu odmówić przeglądu pola, zdolności strzeleckich czy doskonałego dryblingu to jednak jego największą umiejętnością jest sztuka szukania fauli.

Jest wiele zawodników w lidze, którzy potrafią wymusić na obrońcy przewinienie, jednak nikt w lidze nie robi tego tak dobrze jak Harden. Brodacz był liderem w oddanej ilości rzutów osobistych w 5 z ostatnich 6 sezonów. Średnio oddaje ich ponad 10 na mecz, wykorzystując przez całą karierę wszystkie próby na bardzo dobrej skuteczności wynoszącej 85.3 %.

Sam Harden nie jest jednak skory do dzielenia się swoją taktyką- Po prostu gram. Faule przychodzą same- tłumaczy z pokerową twarzą Harden– Naprawdę nie wchodzę do gry szukając faulu. Po prostu gram.

Zacznijmy od podstaw

Sposobów na wymuszenie fauli jest kilka, lecz podstawą jest układ rąk. Warto zauważyć, że przy wjeździe pod kosz Brodacz rozciąga ramiona i wykonuje ruch (zazwyczaj łokciem), który ma na celu nawiązanie kontaktu z obrońcą. Harden często niechlujnie trzyma piłkę czekając w ten sposób na ewentualny ruch przeciwnika.

– To tak jakby za każdym razem było tam ciastko. Chcesz je zdobyć, ale nie dostaniesz go za każdym razem. To jak ta reklama z facetem z wędką, nie jesteś wystarczająco szybki, aby złapać dolara, który jest na samym końcu- mówi Paul George.

Przeciwnicy zdają sobie z tego sprawę, że nonszalanckie ruchy działają jak pułapka na muchy. Mimo wszystko nie potrafią się opanować by ponownie spróbować odebrać mu piłkę.

– Świetnie utrzymuje równowagę. Ma silne ramiona i przedramiona, więc ma możliwość umieszczenia piłki w miejscu, na które inni by się nie zdecydowali, ponieważ sądzą, że grozi to stratą. Najgorsze jest to, że jeśli już nawet złapiesz tą piłkę to (Harden) jest wystarczająco silny by ją utrzymać i nadal, z ręką obrońcy iść do przodu i skończyć akcję. Jeśli złapiesz tą przynętę i pójdziesz za nim to zostanie to uznane za faul.

Inną techniką jest wplatanie rąk w ręce przeciwnika. Jedną z ofiar był właśnie Paul George, który pojedynkował się z Hardenem w kwietniu tego roku. Podczas meczu Harden owinął swoją prawą rękę wokół ręki George’a inicjując kontakt, jednocześnie kontynuując swój bieg pod kosz. Kilka sekund później zabrzmiał gwizdek sędziego, który ku oburzeniu całej drużyny Thunder odesłał go na linię. Podobna sytuacja spotkała innych zawodników Grzmotów i choć podczas kolejnego starcia obu drużyn ta technika została już uznana przez arbitra jako faul w ataku, to wciąż pomaga Hardenowi osiągnąć zamierzony rezultat. Wielu ekspertów zauważa ten problem mówiąc o konieczności podjęcia w tej sprawie jakiś konkretnych kroków, lecz póki co liga nie widzi w tym problemu.

Ciekawym zagadnieniem jest również coś, co Harden nazywa „zajmowaniem przestrzeni”. Sam mówi, że rozwija się przy kontakcie– Tak, ale jest ciężko- mówi– Nie mogę być zbyt agresywny, bo mogę przewrócić obrońcę i otrzymać przewinienie w ataku. Musisz wybrać swoje miejsca. 

Obrońcy przyznają, że Harden jest mistrzem w tworzeniu tzw. ,,korzystnych kątów”, poprzez które łatwo nawiązuje kontakt. Dodają, że pomaga mu przy tym fakt, iż jest leworęczny. Dobra praca nóg umożliwia wykonanie odpowiednio długiego lub krótkiego kroku, tak by zderzyć się z obrońcą.

– Jeśli spóźnisz się o krok on błyskawicznie zyskuje otwartą drogę pod kosz- mówi anonimowy trener Konferencji Zachodniej– Jeśli jednak jest to pół kroku to z reguły ustawia się tak, żebyś na nim wylądował, zyskując tym samym przewinienie.

– Robi naprawdę dobrą robotę grając twardo swoim ciałem. Wielokrotnie się z Tobą zderza, a Twoją naturalną reakcją jest oddanie mu, co z kolei według sędziego jest faulem- wyjaśnia po raz kolejny George.

Inspiracja dla innych

Skuteczność manewrów Hardena przyciąga uwagę kolejnych zawodników, którzy starają się niejako inspirować jego wachlarzem zagrań. Jednym z takich przykładów jest DeMar DeRozan. Zawodnicy są kolegami z dzieciństwa- razem dorastali w Los Angeles, gdzie stawiali pierwsze kroki w koszykówce. Zawodnik Spurs przyznał w wywiadzie, że sam pożyczył kilka technik od swojego byłego klubowego kolegi.

-To było coś o czym zawsze rozmawialiśmy i żartowaliśmy- mówi DeRozanSzczególnie w okresie letnim, po prostu bawiąc się piłką i grając, przy okazji wymyślając rożne pomysły na to jak nabrać obrońce na faul by najłatwiej dostać się na linię rzutów wolnych.

DeRozan porównuje Hardena do innego podstępnego mańkuta, Manu Ginobiliego. Zawodnik Rockets podkreślał w wywiadach, że styl gry Argentyńczyka miał ogromny wpływ na jego grę, szczególnie znany wszystkim euro-step, który stał się znakiem firmowym Gino, a z którego tak chętnie korzysta Harden. Ginobili w trakcie swojej kariery zyskał również renomę dobrego floppera, lecz DeRozan zauważa, że podobnie jak Broda, Argentyńczyk miał talent do kreowania kontaktu po wejściu w pomalowane.

– Możesz to zobaczyć, szczególnie podczas przejścia z obrony do ataku- mówi DeRozanOn szuka faulu. Nie ucieka od obrońcy, a wręcz przeciwnie. Jest wiec tego jak najbardziej świadomy, że nie ma zbyt wielu ludzi, którzy umieliby go umiejętnie zatrzymać. Wie, że jeśli wejdzie prosto na ciebie to na pewno zostanie odgwizdane przewinienie.

Najbardziej efektywny ruch

W repertuarze Hardena można wyróżnić wiele ciekawych manewrów. Od wspomnianego ruchu ramion, po zahaczenia ręki czy taranowanie obrońcy. Wśród wszystkich ruchów jest jednak manewr, który jest znacznie bardziej efektywny od całej reszty. Wie o nim każdy zawodnik w lidze, lecz mało kto potrafi go zatrzymać. Harden wykorzystuje przy nim te same techniki, co przy wjazdach pod kosz, lecz zastosowane tutaj są o 50 % bardziej efektywne niż te zastosowane w pomalowanym. Nikt w historii nie robi tego lepiej od niego.

– Boom, on wejdzie w ciebie z całym impetem by zrobić dla siebie miejsce– tłumaczy technikę Devin HarrisA potem próbujesz skoczyć za nim do przodu, on idzie w tą samą stronę, przez co się zderzacie, a sędzia odgwizduje faul. On ma talent do tworzenia tej przestrzeni, a następnie wykorzystania czyiś błędów.

W ciągu ostatnich ostatnich 5 sezonów Harden został sfaulowany za linią 7.25 ponad 300 razy.

Warto tutaj wspomnieć o innym tricku, w którym również działa metoda szukania kolizji. Za każdym razem kiedy Harden próbuje się wycofać spod kosza lub się najzwyczajniej w świecie cofa, przemieszcza się po przekątnej. Wie, ze obrońcy pójdą za nim, a to tworzy kolejną szansę do ewentualnej i poszukiwanej kolizji.

– Większość facetów nie umie mnie zablokować, ale próbują zająć tą przestrzeń- mówi Harden Nie szukam faulu kiedy rzucam z odchylenia. Po prostu rzucam tak, by trafić.

Na wszystko jest sposób

Nie ulega wątpliwości, że manewry Hardena nieraz zrobiły małe spustoszenie w szykach obronnych nawet najbardziej wymagających ekip ligi. Nie oznacza to jednak, że znając cały system zachowań Brodacza nie można znaleźć na nie antidotum. Rok temu, podczas play- offs ta sztuka udała się San Antonio Spurs. Ostrogi w pierwszej rundzie musiały trochę pomęczyć się z Memphis Grizzlies. Wśród nich najbardziej nieznośny okazał się Mike Conley, który w bardzo prosty sposób potrafił wymusić akcję 3+1. W trakcie sześciu meczów rozgrywającemu udało się osiągnąć 5- krotnie. Był to jednak przedsmak tego, co czekało Spurs w następnej rundzie, gdzie ich przeciwnikiem byli właśnie Houston Rockets.

Podopieczni Gregga Popovicha zdecydowali się na najprostsze zachowanie jakim było unikanie gwałtownych ruchów i krycie Hardena z rękami uniesionymi do góry. Rozwiązanie okazało się strzałem w 10.

Zawodnik Rakiet w trakcie rozgrywek 2016/17 notował średnio 29.1 punktu na mecz trafiając przeciętnie prawie 11 rzutów wolnych. Podczas serii ze Spurs jego średnia spadła do 24.5 oczek, a jego podróże zostały ograniczone do zaledwie sześciu razy.

– To był jedyny sposób- mówi trener SpursPilnowaliśmy w ten sposób Jamesa, bo umiał zdobyć te wszystkie gwizdki, a sędziowie jeszcze tego nie rozgryźli. Wymyśliliśmy więc to tylko dla niego i jak widać to poskutkowało. 

Tym samym Spurs stali się prekursorami ,,swobodnego krycia”, które próbują wdrożyć teraz inne drużyny, w tym Detroit, o czym była mowa na samym początku.

– (Harden) może korzystać z tego rodzaju rzeczy- tłumaczy Popovich– Jeśli twoje dłonie są gdzieś w pobliżu on wymyśli sposób w jaki się do ciebie zbliży, żeby móc rzucić lub zdobyć faul. Popovich zaczyna się śmiać i dodaje– To tak jakby cierpiał na dżumę. Ty nie chcesz go dotykać, dlatego musimy go leczyć.

Czy Spurs przyczynią się do detronizacji Hardena i zniszczenia jego sztuki? Czy lider Rockets okaże się na tyle sprytny by znaleźć kolejne sposoby na gnębienie obrońców?

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    12 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments