Dla jednych gra w „bańce” była dużo łatwiejsza od normalnej gry w sezonie – brak podróży, kibiców, szybsza regeneracja, ale z drugiej strony ci, którzy byli tam najdłużej po pewnym czasie byli psychicznie wykończeni. Jak to więc było z tą „bańką”?


Aby dokończyć sezon 2019/2020 NBA zorganizowała latem na Florydzie mecze w specjalnej strefie zwanej „bańką”. 22 z 30 drużyn rywalizowało najpierw o play-offy, a potem o mistrzostwo. W projekt „bańka” zaangażowanych było kilkaset osób na miejscu oraz drugie tyle „wokół”.

Koszt organizacji „bańki” wyniósł 150 milionów dolarów! Kompleks w Disneylandzie podzielono na odpowiednie strefy, a żeby przebywać w tej głównej, gdzie byli koszykarze, trzeba było przejść kwarantannę – przeszli ją wszyscy zawodnicy, a także dziennikarze i obsługa.

Strefy były podzielone na kolory. Niektóre osoby nie mogły wejść do jednej strefy, inne nie mogły przekroczyć drugiej, a zawodnicy mieli jasno powiedziane, że jeśli przekroczą daną strefę, to znów będą musieli przejść kwarantannę. Wszystko, aby ograniczyć możliwość zarażenia koronawirusem.

– Gra w bańce była jak pójście z kumplami do domu, w którym straszy. Jesteś podekscytowany, chcesz tam iść, ale jak już wejdziesz, to już nie jest tak przyjemnie. Chciałem znów grać w kosza, byłem podekscytowany, ale był to też dla mnie trudny czas – powiedział LeBron James, który był ostatnio gościem programu ROAD TRIPPIN. Naprzeciwko niego w studiu siedział Richard Jefferson, ale mieli też połączenie z Channigiem Fryem.

„Byłem tam 96 dni, 95 nocy, nigdy tego nie zapomnę”. To zdanie LeBron powtórzył dwukrotnie, ale docenił wysiłek jaki włożono organizację „bańki”. – To niesamowite, że to się w ogóle udało. Cieszę się, że udało nam się dokończyć sezon. Baseball i Football mają swoje problemy z wirusem i widzimy jak to teraz wygląda – dodał.

James odniósł się też do protestów, które przetoczyły się przez Stany Zjednoczone w sprawie ruchu „Black Live Matters”, a także zachęcenia do głosowania. – Wykorzystaliśmy możliwości, jakie dała nam NBA, żeby mówić głośno na temat sprawiedliwości społecznej. Nasz głos został usłyszany. To dla mnie bardzo ważne. Kontynuujemy naszą pracę. Zachęciliśmy też wiele osób do głosowania. Wiele osób, jak na przykład Snoop Dogg, dowiedziało się, że w ogóle mają prawo głosować, mimo że mieli problemy z prawem. Moja mama też zagłosowała pierwszy raz w życiu. Wcześniej mi tego nie mówiła. Uważała, że nie ma to znaczenia i że jej głos niczego nie zmieni. Nie mówiliśmy na kogo głosować, ale jak ważne jest samo oddanie głosu i to nie tylko w wyborach prezydenckich, ale w każdym innych, które odbywają się w danym mieście czy stanie – przyznał z dumą LBJ.

To, co było trudne dla Jamesa, to brak kibiców, to odizolowanie było na początku przyjemne, bo nikt go nie zaczepiał, miał dużo swobody, ale kiedy przychodziły mecze, to nieobecność kibiców była odczuwalna.

– To było zdumiewające! NBA wykonała świetną pracę także z opakowaniem, że to się dało oglądać, że nie widać było tego, co my widzieliśmy. Dla mnie to było zdumiewające. Głucha cisza. Zero kibiców w hali. Słychać było tylko piski butów i pojedyncze krzyki. To było jak granie w turnieju dla dzieci, chociaż tam są rodzice, którzy dopingują, a tu ich nie było – dodał LeBron.

Ciekawą opinię na temat gry w bańce wyraził też Damian Lillard z Portland Trail Blazers.

– Dla mnie gra w bańce była dużo łatwiejsza. Dużo, dużo łatwiejsza. Nic nas nie rozpraszało. Nie musieliśmy podróżować po meczach. Mogliśmy wrócić o 10-11 wieczorem do hotelu odpoczywać, rozpocząć proces regeneracji organizmu. Nie mieliśmy samolotów po meczów, autokarów na lotnisko i do hotelu przez miasto, nie musieliśmy się rejestrować w nowym miejscu. Nasze ciała szybciej się regenerowały, byliśmy bardziej wypoczęci. Myślę też, że dlatego właśnie mieliśmy okazję zobaczyć tylu zawodników grających na tak wysokim poziomie – powiedział Lillard.

Ciekawe zwłaszcza wydaje się stwierdzenie Lillarda o dobrej grze wielu zawodników. Istnieje teoria, że nieobecność kibiców pomogła takim graczom jak Tyler Herro czy Duncan Robinson. Możliwość lepszej regeneracji Jamalowi Murrayowi, ale też LeBronowi Jamesowi.

Warto też zwrócić uwagę, że gra w bańce była specyficzna z uwagi na długą przerwę – od marca do lipca. Drużyny, które walczyły o mistrzostwo musiały przygotować się od zera i to na krótki okres. Przypominało to bardziej turniej Mistrzostw Świata czy Igrzyska Olimpijskie, dlatego dobrze wypadły drużyny, których zawodnicy byli najlepiej przygotowani fizycznie na ten krótki okres i wstrzelili się z formą.

Nowy sezon NBA rozpocznie się już 22 grudnia!

W piątek o godz. 7:00 zapraszam na podsumowanie tygodnia w NBA!

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments