Saga transferowa z Bogdanem Bogdanoviciem w roli głównej trwa w najlepsze. Po tym, jak wymiana na linii Sacramento Kings – Milwaukee Bucks spaliła na panewce, zawodnik zdecydował się podpisać umowę z Atlantą Hawks. Kings wciąż mogą jednak wyrównać ofertę „Jastrzębi”.
Bogdanović jest obecnie zastrzeżonym wolnym agentem. Oznacza to mniej więcej, że Kings mają prawo wyrównać każdą przedstawioną Serbowi ofertę kontraktu. Kierownictwo ekipy z Sacramento liczyło na to, że uda im się wymienić 28-latka na zasadzie „sign-and-trade”. Transfer do Milwaukee Bucks okazał się jednak ogromnym niewypałem, a NBA wszczęła postępowanie w tej sprawie.
Ostatecznie po przetestowaniu rynku wolnych agentów Bogdanović podpisał czteroletnią umowę z Atlantą Hawks, wartą około 72 miliony dolarów. To jednak nie koniec opery mydlanej z jego udziałem. Kings mają bowiem 48 godzin na wyrównanie oferty „Jastrzębi”, o ile uznają, że obrońca jest wart takiej kwoty i po całym zamieszaniu z wymianą będzie w stanie wnieść coś pozytywnego do zespołu.
Jeżeli Kings nie zdecydują się na wyrównanie oferty, Bogdan będzie kolejnym już nabytkiem Hawks w trakcie tegorocznej wolnej agentury. Wcześniej do stanu Georgia powędrowali bowiem Rajon Rondo, Danilo Gallinari i Kris Dunn. Trójka ta połączy siły z Trae Youngiem, Clintem Capelą i Johnem Collinsem w walce o udział w play-offs.