Jak powszechnie wiadomo liczby prawdę mówią. A ta do najbardziej pozytywnych nie należy, gdyż 60% koszykarzy NBA w ciągu pięciu lat po zakończeniu kariery ogłasza bankructwo. My, zwykli zjadacze białego chleba nie dopuszczamy do siebie myśli, jak ktoś kto zarabia grube miliony przez całą karierę, w ciągu paru lat od jej zakończenia ogłasza upadłość finansową.

Brak doświadczenia w zarządzaniu finansami generuje poważne problemy. Młodzi sportowcy, którzy dołączają do ligi po ukończeniu liceum, kiedy patrzą na swoje konto po pierwszej wypłacie wydają się być przytłoczeni ogromem możliwości, które daje tak duży „zastrzyk” gotówki. Zarabiają ogromne sumy pieniędzy, a nie posiadają wiedzy jak mądrze zarządzać swoimi zarobkami. Nierzadko bywa tak, że na młodych graczach ciąży presja ze strony weteranów, którzy na ostatniej prostej w karierze potrafią sobie dogadzać. Większość sportowców stara się trzymać kłopoty finansowe w tajemnicy. Jednych wydadzą wścibscy dziennikarze. Inni, ku przestrodze pozostałym mówią o problemach z pieniędzmi głośno, mając na dzieje, że procent bankrutów w zawodowym sporcie będzie spadał.

Dodatkowo, nie myślcie, że jeżeli Mike Conley podpisał kontrakt na 153 miliony zielonych płatne w ciągu pięciu lat, to dostanie 100% umówione w kontrakcie. Należy odliczyć ubezpieczenie sportowca, wynagrodzenia dla agentów i kilka innych pomniejszych podatków. Gracze z każdego miliona oddają około 60%.  Artykuł pojawi się w kilku częściach, ponieważ chcę Wam przedstawić dłuższe historie kilku graczy NBA, którzy popadli w kłopoty finansowe. Łapcie część pierwszą!

1. Antoine Walker

Były gwiazdor NBA, wybrany z numerem 6 draftu w 1996 roku przez Boston Celtics. W Ogródku spędził 7 sezonów. Z miejsca stał się faworytem pierwszej piątki, zdobywając średnio 20 punktów na mecz. Dwa lata później, w drafcie został wybrany Paul Pierce. Duet, który stworzył z Walkerem był jednym z najlepszych w całej lidze. Obaj panowie doprowadzili Celtów do Finału Konferencji w 2002 roku. Walker w sezonie 2001/02 był zawodnikiem, który oddawał najwięcej rzutów za 3 w całej lidze.

Był znany z tego, że w każdym meczu oddawał średnio 17 rzutów, trafiając 41% za 2 i 30% za 3 punkty. Dany Ainge (wówczas nie był jeszcze menadżerem Celtics) mocno krytykował sportowca za brak skuteczności i wielość oddawanych rzutów. Stwierdził, że nie chciałby mieć zawodnika tego typu w swojej drużynie. Co powiedział, przekształcił też w czyny.  Rok później Dany objął stanowisko generalnego menadżera zespołu i postanowił wymienić koszykarza do zespołu Dallas Mavericks. W 2006 roku podpisał kontrakt z Miami Heat. Razem z Dwayne Waydem i Shaquille O`Nealem zdobył mistrzostwo NBA.

W październiku 2007 roku został wymieniony do Timberwolves za Ricky Davisa. Powodem była frustracja Pata Rileya ponad 10 kilogramową nadwagą zawodnika oraz nieodpowiednie podejście do gry. W 2008 upatrywał swojej szansy w zespole Grizzlies. Nie zagrał nawet minuty. Memphis postanowili wykupić jego kontrakt i pożegnać się z Walkerem. Odbył epizod w lidze portorykańskiej i starał się wrócić do NBA poprzez D-league. Nie udało się. W 2010 roku zakończył sportową karierę.

https://www.youtube.com/watch?v=QesUkh0lbJ0

W ciągu całej kariery zarobił około 110 milionów dolarów. Dwa lata po zakończeniu kariery złożył wniosek o ogłoszenie upadłości. Wystawne życie, drogie samochody, wielkie domy, imprezy, hazard pochłonęły Walkera. Jak sam stwierdził, wydawał pieniądze na „luksusy”, zamiast myśleć o zabezpieczeniu przyszłości. Żył bardzo rozrzutnie.  Znany był z tego, że pomagał finansowo wielu osobom, w tym rodzinie. Prawda jest taka, że znajomi oraz osoby najbliższe zawodnikowi zaczęły wykorzystywać jego rozrzutność, a były koszykarz rzadko kiedy żądał zwrotu pożyczonej gotówki.

Amerykanin twierdzi, że popadł w kłopoty finansowe przez krach ekonomiczny, który osłabił agencję nieruchomości Walker Ventures. Mieliśmy dużo niezbudowanych domów, nieruchomości były zakupione, problemy na giełdzie powiększały się, a banki chciały swoje pieniądze- powiedział w wywiadzie dla CNN. Ostatecznie zmuszony był zwrócić instytucjom finansowym ponad 20 milionów dolarów. Parę lat temu Antoine wystawił na licytację mistrzowski pierścień. Dostał za niego…marne 20 000 baksów. Pokazuje to, w jak duże kłopoty popadł były zawodnik. Ostatnimi czasy Walker żyje spokojnie, pozbył się długów. Jeździ po Stanach Zjednoczonych wraz z innymi zawodnikami, którzy byli zmuszeni ogłosić bankructwo i prowadzi konferencje, w których przestrzega młodych ludzi, aby żyli roztropnie, nie trwonili pieniędzy na głupoty. Zaznacza, że młodzież musi myśleć o swoim zabezpieczeniu na przyszłość.

Na jednym ze spotkań mówił: „Musicie dodać do swojego słownika bardzo ważny wyraz. Jest to „nie”. Tak bardzo ważne słowo, a nie dostrzegałem jego wagi. Wiecie ile zaoszczędziłbym, gdybym w młodym wieku potrafił odmawiać? Sobie, znajomym, rodzinie? Bardzo wiele, na tyle dużo, że nie musiałbym ogłaszać upadłości finansowej”. Łapcie krótki wywiad z Antoine Walkerem, w którym wyjaśnia jak stracił fortunę. Warto posłuchać.

 

2. Eddy Curry

Trudno w to uwierzyć, ale Eddy Curry uważany był kiedyś za jednego z najbardziej perspektywicznych zawodników na pozycji centra. Ponad 7 stóp wzrostu, nie do zatrzymania na tablicach. Robił różnicę w obronie, strasząc zasięgiem ramion. Podczas swojego ostatniego sezonu w liceum, doprowadził szkołę do drugiego miejsca w stanie Illinois. Tym samym zdobył tytuł Mr. Basketball, który nadały władze stanowe. Został wybrany do McDonald’s All-American team w 2001 roku.

Odnosząc ciągłe sukcesy, młody koszykarz postanowił z liceum przystąpić do draftu NBA. Został wybrany z numerem czwartym przez Chicago Bulls. Przez dwa sezony był tzw. zawodnikiem prospect, czyli dalekim rezerwowym często odsyłanym na zaplecze NBA, aby dostosować umiejętności do wymogów ligi. W trzecim sezonie został podstawowym centrem drużyny. Curry jawił się jako wyrastająca gwiazda młodego zespołu, z którym w sezonie 2004/05 awansował do fazy playoff.

Niestety tu kończy się szczęśliwa historia. W dniu 30 marca 2005 roku, podczas meczu z Memphis Grizzlies, Curry skarżył się na bóle w klatce piersiowej. Zaczęto podejrzewać arytmię serca. Podczas meczów przedsezonowych Amerykanin został zabrany do szpitala, ponieważ skarżył się na ból serca oraz mocne zawroty głowy. Lekarze nie mogli znaleźć odpowiedzi co dolega koszykarzowi. GM Bulls, John Paxson dostał tzw. czerwoną flagę, że wschodząca gwiazda zespołu może nie podołać zadaniom w drużynie.

Postanowiono przesunąć go na ławkę rezerwowych do końca sezonu. Jego średnie drastycznie spadły. W trakcie off-season został wolnym agentem mając zaledwie 22 lata. Jego średnie oscylowały w granicach 16 punktów i 5 zbiórek na mecz. Bulls nie wiedzieli co zrobić z taką patową sytuacją. Koszykarz o imponujących umiejętnościach, ale lichym zdrowiu. Postanowiono, że Curry zostanie poddany testom DNA, aby wykluczyć kardiomiopatię przerostową. Jest to przerost mięśnia sercowego, który przy znacznym wysiłku powoduje zawał serca.

Choroba ta uśmierciła kilku zawodników na boisku np. Hanka Gathersa czy Reggie Lewisa. Z biegiem czasu, Eddy stwierdził, że czuje się dobrze i nie podda się badaniom. Drużyna nie chciała ryzykować i na zasadzie sign-and-trade wysłano go do New York Knicks. W nowej drużynie podczas swojego pierwszego sezonu zdobywał średnio 19 punktów i 7 zbiórek grając około 35 minut w każdym meczu. Zaznaczę, że nie opuścił nawet jednego spotkania w trakcie trwających rozgrywek.

Niestety dla Knicks, potencjał Curryego został wykorzystany i w trakcie sezonu 2008/09 koszykarz znacznie obniżył loty. Problemy pozaboiskowe, lenistwo i nadwaga wzięły górę. Dzięki kontraktowi z Bulls zawodnik zarabiał ponad 10 milionów dolarów rocznie i nie mógł zostać wymieniony do innej drużyny przez specjalną klauzulę zawartą w kontrakcie. Przypięta została do niego łatka jednego z największych niewypałów sportowych w dziejach, który zarabia grube miliony.

Z roku na rok koszykarz popadał w marazm sportowy. Kontuzje, spowodowane wielką masą wzięły górę i ostatecznie zawodnik wyleciał z rotacji. W 2011 roku został wolnym agentem i podpisał kontrakt z Miami Heat, gdzie grywał epizodycznie u boku LeBrona Jamesa, z którym zdobył mistrzostwo NBA.  Dave Kuchinsky, który został zatrudniony przez Curryego jako osobisty kierowca, pozwał koszykarza twierdząc, że ten jest winny 98 000 niezapłaconych wynagrodzeń, a także oskarżając go o molestowanie seksualne.

Pozew został wniesiony z żądaniem 5 milionów za poniesione krzywdy. Następnie miało miejsce włamanie do domu zawodnika. Skradziono biżuterię i inne kosztowności o łącznej wartości ponad 10 000 USD. W  październiku 2009 roku była dziewczyna sportowca( Nova Henry) wraz z dziewięciomiesięczną córką zostały znalezione martwe w domu. Amerykanin popadł w depresję, ponieważ zabito bliskie jemu osoby. Morderca(bliska osoba dla Novy Henry) został skazany na karę 40 lat pozbawienia wolności za podwójne morderstwo pierwszego stopnia.

Mówiono, że jest zadłużony na 2 miliony, roztrwonił 57 mln dolarów zarobione na kontraktach. Podano, że wziął 500 000 kredytu, który miał 85% stopę procentową. Wiadomo było, że wynajmował nieruchomości, za które życzył sobie 17 000 miesięcznie, jednak było zmuszony opłacać prywatnego kucharza za kwotę bagatela 70 000. Dodatkowo, stwierdził, że nie spłaci zobowiązania, bo ma ważniejsze sprawy na głowie i nie jest wstanie zająć się spłatą długu. Associated Press poinformowało, że codzienne wydatki koszykarza to: $ 30.000 miesiąc wydatków domowych, $ 17000 miesięcznie dla krewnych, ponad 1000 $ miesięcznie na rachunki za telewizję, telefon, internet oraz $ 350.000 pożyczone od byłego gracza NBA Juwana Howarda.

Niestety ta historia to obraz przypominający grecką tragedię. Możemy głowić się co by było gdyby nie był tak leniwy, gdyby nie pojawiły się problemy z sercem, które zagroziły jego życiu, pozwy o napastowanie seksualne, zabójstwo byłej dziewczyny i córki. Dziś ma 33 lata, słuch o nim zaginął. Ostatnio mówiono, że grywał w chińskiej lidze,gdzie podpisał całkiem lukratywny kontrakt, który pozwolił spłacić długi. W CBA zdobywał średnio 23 punkty i 10.5 zbiórki na mecz przy skuteczności 61% z gry. Na powrót do NBA już raczej nie ma szans, ale trzymam kciuki, aby wyszedł na całkowitą prostą i pozbył się kłopotów.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    8 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments