W pierwszym meczu półfinałów konferencji wschodniej Boston Celtics pokonali we własnej hali Washington Wizards 123:111. Celtowie tym samym objęli prowadzenie w serii. Najlepszym na boisku był Isaiah Thomas autor 33 punktów 11/23FG i 9 asyst. Marcin Gortat spędził na parkiecie 39 minut, w trakcie których rzucił 16 punktów, zebrał 13 piłek i rozdał 4 asysty. 

BOSTON CELTICS – WASHINGTON WIZARDS 123:111

STATYSTYKI

Dobre złego początki. Spotkanie świetnie rozpoczęli przyjezdni, którzy nic nie robili sobie z defensywy Celtów i raz po raz umieszczali piłkę w koszu. Dość powiedzieć, że Czarodzieje zdobyli pierwsze 16 punktów w tym starciu.  Nie przestraszyło to jednak, dowodzonych przez Isaiaha Thomasa, gospodarzy, którzy sukcesywnie odrabiali straty. IT, w ferworze walki, stracił nawet zęba. To jednak nic w porównaniu do osłabienia Wizards, którzy z powodu kontuzji kostki Morrisa, już do końca meczu musieli sobie bez niego radzić. Po pierwszych 24 minutach udało im jeszcze utrzymać przewagę pięciu oczek. Był to początek końca koszykarzy ze stolicy.

Trzecia kwarta w całości należała do 17-krotnych mistrzów NBA. Zaczęli być bardzo aktywni na bronionej połowie, co przeradzało się w łatwe zdobycze punktowe po drugiej stronie parkietu. Wizards się zacięli, nie potrafili odnaleźć rytmu z pierwszej połowy, nie potrafili się wstrzelić. Uaktywnili się za to Joe Crowder (24 punktów, 6 zbiórek) i Al Horford (21 punktów, 9 zbiórek, 10 asyst), którzy wraz z Thomasem byli głównymi autorami serii. Celtics rzucili w trzeciej kwarcie aż 36 punktów, oddając rywalom zaledwie 16. I to oni prowadzili po trzech ćwiartkach aż 15 oczkami.

I jeżeli ktoś myślał, że mecz jest skończony, koszykówka jeszcze raz pokazała, że nigdy niczego nie można być pewnym. Celtics rzucili pierwsze punkty dopiero po czterech minutach ostatniej kwarty. W międzyczasie goście przeprowadzili run, który pozwolił im zbliżyć się na dystans czterech punktów. Wtedy na parkiecie TD Garden ponownie pojawili się starterzy gospodarzy i szybko wyjaśnili sprawę zwycięstwa.

Mimo porażki, bardzo dobre zawody rozegrał Marcin Gortat, autor 16 punktów, 13 zbiórek i 4 asyst. Double-double pojawiło się na jego koncie jeszcze przed zakończeniem drugiej ćwiartki. Właśnie pierwsza połowa była szczególnie udana dla Polaka. Stawiał dobre zasłony, które ułatwiały jemu i jego kolegom drogę do kosza. W drugiej osłonie, podobnie jak cała jego drużyna, zagrał nieco słabiej. Szansa na rewanż już w nocy z poniedziałku na wtorek.

[ot-video][/ot-video]

NBA: 15 minut najlepszych akcji sezonu!

[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]

[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    43 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments