Wyniki NBA: Game-winner Moranta! Harden przyćmił Leonarda!

32
8136

W najciekawiej zapowiadającym się meczu minionej nocy Houston Rockets pokonali we własnej hali Los Angeles Clippers. Niezłe strzelanie urządzili sobie koszykarze Boston Celtics oraz Washington Wizards i pomimo 44 punktów Bradley’a Beata, to Celtowie schodzili z parkietu w lepszych nastrojach. Ja Morant w przebojowy sposób wjechał pod kosz i w ostatnich sekundach meczu załatwił Grizzlies triumf nad Charlotte Hornets. Gorszy okres 76ers wciąż trwa. Tym razem Szóstki musiały uznać wyższość koszykarzy Orlando Magic i przełknąć czwartą porażkę w ostatnich sześciu spotkaniach. Andrew Wiggins i jego 30-punktowa zdobycz poprowadziła Minnesotę Timberwolves do zwycięstwa nad San Antonio Spurs. Na koniec dzisiejszych zmagań Toronto Raptors wygrali z Portland Trail Blazers, a Los Angeles Lakers nie dali większych szans zawodnikom Golden State Warriors.

Charlotte Hornets – Memphis Grizzlies 117:119

Statystyki na ESPN

Ja Morant kolejny raz poprowadził swój zespół do zwycięstwa. Tym razem trafił decydujący rzut na 0.7 sekundy przed końcem, pieczętując swój dobry występ. Ostatecznie pierwszoroczniak skończył zawody z 23 punktami i 11 asystami.

Świetne uczucie. Trener rozrysował zagrywkę i gdy tylko wyczułem okazję, zaatakowałem – powiedział Morant. Rookie nie ukrywał swojego podekscytowania, ale po meczu nie chciał powtórzyć jakie słowa w przypływie euforii wypowiedział do trybun.

Chcieliśmy umożliwić Ja zagranie ostatniej akcji jeden na jednego. Mieliśmy przygotowane również inne warianty na wypadek niepowodzenia – podsumował ostatnią akcję trener Grizzlies, Taylor Jenkins.

– Dla Hornets najwięcej punktów zdobył Terry Rozier – 33. Jest to również najlepszy wynik w karierze rozgrywającego. Szerszenie prowadzili 12 punktami w trzeciej kwarcie. Niestety dla nich, nie udało im się utrzymać prowadzenia i po raz czwarty z rzędu musieli uznać wyższość rywali.

Orlando Magic – Philadelphia 76ers 112:97

Statystyki na ESPN

Boston Celtics – Washington Wizards 140:133

Statystyki na ESPN

Houston Rockets – Los Angeles Clippers 102:93

Statystyki na ESPN

– Przez cały mecz James Harden czuł na plecach oddech Patricka Beverley’a. Niestety dla Clippers, na nic się to zdało. Brodacz rzucił w tym spotkaniu 47 punktów, rozdał siedem asyst, miał sześć zbiórek i trzy przechwyty. – Bev mydli wam oczy. W rzeczywistości to tylko bieganie, nic więcej nie robi. Widzicie, co stało się dzisiaj – 47 – stwierdził Russell Westbrook.

– Clippers byli w tym spotkaniu do końca. Jeszcze na dwie minuty przed końcem przegrywali dwoma punktami. Jednak wtedy oba rzuty wolne trafił Harden, a w następnej akcji poprawił to celnym rzutem zza łuku. Dla Clippers to było za wiele.

– Dla przegranych najlepiej zagrał Kawhi Leonard, autor 26 punktów i 12 zbiórek. Swoje trzy grosze dołożył Lou Williams, rzucając 20 oczek. W Los Angeles z pewnością nie mogą się już doczekać powrotu na parkiet Paula George’a. Ten ma być zdrów już w najbliższych dniach.

Minnesota Timberwolves – San Antonio Spurs 129:114

Statystyki na ESPN

– Głównymi architektami zwycięstwa „Wilków” byli Karl Anthony-Towns i Andrew Wiggins, autorzy kolejno 28 i 30 punktów. Liderzy gospodarzy konsekwentnie wykorzystali chaos w defensywie Spurs.

– Przez dłuższą część starcia rezultat oscylował w granicy remisu. Dopiero w czwartej kwarcie, za sprawą przeciętnej skuteczności SAS, Timberwolves odskoczyli z wynikiem i utrzymali swoje prowadzenie do końcowej syreny.

– 23 „oczka” LaMarcusa Aldridge’a i 27 dorzuconych przez DeMara DeRozana nie wystarczyło, by poskromić rozpędzone „Wilki”. Dodatkowo po stronie gości zdecydowanie zabrakło trójek (3/17 zza łuku, skuteczność na poziomie 18%).

– Spurs notują tym samym trzecią z rzędu, a zarazem piątą na przełomie ostatnich sześciu spotkań porażkę. Nieszczęsna seria kosztowała podopiecznych Gregga Popovicha miejsce w pierwszej ósemce Konferencji Zachodniej.

Autor: Krzysztof Dziadek

Los Angeles Lakers – Golden State Warriors 120:94

Statystyki na ESPN

Portland Trail Blazers – Toronto Raptors 106:114

Statystyki na ESPN

– W pierwszej odsłonie byliśmy świadkami niezwykle wyrównanego spotkania. CJ McCollum (19 punktów, 6 zbiórek, 3/7 za trzy) i spółka regularnie znajdowali odpowiedź na wyczyny Pascala Siakama (36) i Freda VanVleeta (30 pkt, 63% skuteczności).

– Podczas gdy Damian Lillard miał problemy z odnalezieniem odpowiedniego rytmu (9 punktów, 2/12 z gry), ciężar gry na swoje barki wziął Rodney Hood. Po dwóch meczach przerwy wynikających z drobnego urazu pleców rozgrywający z przytupem powrócił na parkiety NBA, zdobywając łącznie 25 punktów (5 na 10 zza łuku).

– W czwartej ćwiartce Raptors odskoczyli z wynikiem za sprawą runu 8-0 i nie pozwolili gospodarzom na zmniejszenie różnicy punktowej. Raz jeszcze dał o sobie znać Pascal Siakam, a jego rzuty z półdystansu w końcowych fragmentach spotkania były kluczowe dla końcowego rezultatu.

– Nieocenione dla gości okazało się również wsparcie Rondae Hollisa-Jeffersona z ławki rezerwowych, który zaliczył dziś double-double (16 punktów, 11 zbiórek).

– Katastrofalna seria Blazers trwa zatem w najgorsze. Dla ekipy z Oregonu jest to już ósma porażka w tegorocznych rozgrywkach. Bilans 4-8 plasuje ich na odległym 13. miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej. Toronto wskakuje z kolei na drugą lokatę na wschodzie.

Autor: Krzysztof Dziadek

Retro NBA: Zobacz mecz Lakers – Pacers z 1999 roku!

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    32 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments