Rockets i Thunder przedstawili kibicom przedsmak play-offów. Na 42 oczka Jamesa Hardena Paul George odpowiedział 45 i poprowadził swoją drużynę do wygranej, choć sytuacja była już dla OKC bardzo trudna. W pozostałych meczach Jazz rozbili na własnym parkiecie mających ostatnio problem z formą Spurs. Raptors do samego końca męczyli się z młodzieżą Knicks, a Clippers wrócili z -28, by pokonać Celtics! Ciekawy mecz miał miejsce w Chicago, gdzie Wizards z Bobbym Portisem i Jabari Parkerem zmierzyli się z Bulls, do których trafił Otto Porter. Grizzlies ograli Pelicans po 14 oczkach i 19 zbiórkach Joakima Noah. Na koniec dnia Magic rozbili grających bez Giannis Antetokounmpo Bucks.
UTAH JAZZ – SAN ANTONIO SPURS 125:105
– Gdy Utah Jazz gra w swoim domu perfekcyjną ofensywę, nie ma znaczenia to, jak przeciwko nim zagrasz w obronie. Gregg Popovich próbował wszystkiego, ale nic nie było w stanie zatrzymać przeciwnika. Jazzmani skończyli mecz na 52% skuteczności z gry. Mierzyły się drużyny będące sąsiadami w tabeli zachodniej konferencji, dlatego to niezwykle bolesna porażka dla San Antonio Spurs.
– Dla Jazz to trzecia wygrana w ostatnich czterech meczach. W połowie meczu gospodarze prowadzili 62:48 po tym jak wygrali 22:2 w pomalowanym podczas drugiej kwarty. Spurs w drugiej połowie nie udało się wrócić do gry. Dzięki temu zwycięstwu, Jazz mają nad Spurs tzw. tie-breaker, więc gdyby na koniec sezonu zespoły miały taki sam bilans, to Jazz będą wyżej.
– Najwięcej punktów dla Jazz zdobył Donovan Mitchell z 23 oczkami (9/22 FG, 2/9 3PT), 5 zbiórkami i 5 asystami. 21 punktów (8/10 FG, 5/6 FT) i 13 zbiórek Rudy’ego Goberta. Po stronie Spurs DeMar DeRozan z 23 oczkami (10/19 FG, 3/3 FT), 2 zbiórkami i 5 asystami.
INDIANA PACERS – CLEVELAND CAVALIERS 105:90
ATLANTA HAWKS – CHARLOTTE HORNETS 120:129
NEW YORK KNICKS – TORONTO RAPTORS 99:104
– To był debiut dla Toronto Raptors Marca Gasola. Zespół z Kanady pojechał do Madison Square Garden, gdzie ostatecznie przyczynił się do szesnastej porażki z rzędu New York Knicks. Nowy Hiszpan w drużynie z Kanady czuł się jak dziecko w pierwszy dzień szkoły. Przed rozpoczęciem spotkania spędził dużo czasu z Sergio Scariolo – jego trenerem z reprezentacji i asystentem Nicka Nurse’a.
– Ostatecznie Gasol spędził na parkiecie 19 minut i zdobył 6 punktów oraz zebrał 7 piłek. Na 5 minut przed końcem meczu, trójka Kadeema Allena pozwoliła zejść Knicks do 90:91, ale dwa rzuty z dystansu Danny’ego Greena pozwoliły złapać Raptors oddech. Dwa rzuty wolne Kyle’a Lowry’ego na 8 sekund przed końcem załatwiły dla Raptors sprawę.
– Lowry był najlepiej punktującym graczem swojego zespołu. Skończył z 22 punktami (6/10 FG, 5/7 3PT), 4 zbiórkami, 5 asystami, 2 przechwytami i 2 blokami. 15 oczek (5/10 FG, 5/6 FT) i 13 zbiórek Serge’a Ibaki. Natomiast wśród graczy Knicks wyróżnił się Kevin Knox z dorobkiem 20 punktów (7/21 FG, 4/9 3PT) i 4 zbiórek.
Walentynkowa promocja w oficjalnym sklepie Nike – warto sprawdzić!
BOSTON CELTICS – LOS ANGELES CLIPPERS 112:123
– Absolutnie niewiarygodna pogoń Los Angeles Clippers i blamaż Boston Celtics. Gospodarze meczu w drugiej kwarcie wyszli na 28 punktowe prowadzenie i wszystko wskazywało na to, że w zasadzie jest już po meczu. Jednak na drugą połowę znacznie lepiej przygotowani wyszli Los Angeles Clippers i minuta po minucie odrabiali straty do przeciwnika, w końcu zdobywając przewagę.
– Montrezl Harrell wymusił dwie kluczowe starty w ostatnich minutach, a Patrick Beverley będąc tuż przed ławką Boston Celtics trafił dwie trójki, które przechyliły szalę na stronę gości. W drugiej kwarcie gospodarze stracili Kyriego Irvinga, który skręcił kostkę. Miało to ogromny wpływ na miejscowych. C’s po raz pierwszy do piętnastu lat stracili taką przewagę. To bardzo kosztowna porażka w kontekście walki o przewagę parkietu w pierwszej rundzie play-offów.
– Harrell skończył mecz z dorobkiem 21 punktów (8/13 FG, 5/6 FT), 6 zbiórek i 2 asysty. Kolejnych 19 oczek (5/10 FG, 2/6 3PT, 7/7 FT), 10 zbiórek i 4 asysty. Najwięcej punktów dla ekipy z Bostonu zanotował z ławki Gordon Hayward – 19 oczek (6/11 FG, 2/3 3PT, 5/6 FT), 5 zbiórek i 3 asysty skrzydłowego.
CHICAGO BULLS – WASHINGTON WIZARDS 125:134
– To był interesujący mecz w kontekście trade-deadline, gdy Chicago Bulls i Washington Wizards dokonali wymiany za swoich kluczowych zawodników. Wizards ostatecznie wygrali przede wszystkim dzięki produktywności swojej ławki rezerwowych, która ograła ławkę Bulls 64:38. Powrót był szczególnie trudny dla Bobby’ego Portisa. Skrzydłowy jakiś czas temu mówił o tym, że chciałbym rozegrać dla Bulls całą karierę.
– W końcu poznałem smak biznesowej NBA – mówił zaraz po transferze. Wizards w całym meczu rzucali na 58% skuteczności i mieli aż siedmiu graczy z dwucyfrowym wynikiem. Na starcie drugiej połowy Bulls przegrywali 17 punktami, ale w czwartej kwarcie zeszli do -6 po dwóch rzutach wolnych Ryana Arcidiacono. Wizards odpowiedzieli runem 12:2 i na tym skończyła się rywalizacja.
– Najlepszym punktującym gości z DC był Bradley Beal, który skończył mecz z dorobkiem 31 punktów (13/21 FG, 1/3 3PT, 4/4 FT), 2 zbiórek, 4 asyst i 4 przechwytów. Kolejnych 20 punktów (9/15 FG, 2/2 FT), 5 zbiórek, 6 asyst i 2 bloki Jabariego Parkera. Portis dołożył 10 oczek i 12 zbiórek. Najlepszym punktującym Byków był Zach LaVine kończąc zawody z dorobkiem 26 punktów (11/17 FG), 4 zbiórek i 6 asyst.
MEMPHIS GRIZZLIES – NEW ORLEANS PELICANS 99:90
HOUSTON ROCKETS – OKLAHOMA CITY THUNDER 112:117
– To był zdecydowanie najlepszy mecz poprzedniej nocy. Oklahoma City Thunder i Houston Rockets stoczyli ze sobą prawdziwy bój. Rywalizacja Paula George’a i Jamesa Hardena zapewniła nam emocje rodem z play-offów. Najpierw jednak OKC musieli wrócić z -26, w które wpadli podczas pierwszej połowy. To największa strata, z jaką ekipa Billy’ego Donovana musiała się zmierzyć w tym sezonie. Poradziła sobie koncertowo.
– To także największy powrót w historii Thunder. Szczególnie zmotywowany był Paul George, który wisiał na Jamesie Hardenie w każdym kolejnym posiadaniu. Na 26 sekund przed końcem Russell Westbrook wjechał pod kosz i dał swojej drużynie jednopunktowe prowadzenie. W kolejnym posiadaniu Harden spudłował trójkę i George faulowany po drugiej stronie parkietu stanął na linii rzutów wolnych.
– PG13 trafił obie próby na 3,4 sekundy przed końcem i zabezpieczył wygraną swojej drużyny. Czwarta kwarta była prawdziwym koszykarskim spektaklem. Westbrook zanotował przy okazji dziewiąte triple-double z rzędu wyrównując rekord Wilta Chamberlaina. Zanotował 21 punktów (8/21 FG), 12 zbiórek i 12 asyst. Ale to George i Harden rzucali bez opamiętania. Zawodnik Thunder zanotował 45 punktów (12/22 FG, 6/14 3PT, 15/18 FT), 11 zbiórek i 3 asysty. Harden odpowiedział 42 oczkami (11/28 FG, 6/16 3PT, 14/15 FT).
MILWAUKEE BUCKS – ORLANDO MAGIC 83:103
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Tylko dla wtajemniczonych i czytających uważnie 🙂 Założyliśmy na Facebooku specjalną grupę dyskusyjną dla czytelników i przyjaciół PROBASKET.
Grupa jest zamknięta, ale zapraszamy do niej wszystkich pozytywnych fanów NBA – https://www.facebook.com/groups/probasketpl/ – to ma być miejsce, gdzie będziemy dzielić się spostrzeżeniami i wymieniać doświadczeniami. Dołącz do grona pozytywnych fanów NBA.
Walentynkowa promocja w oficjalnym sklepie Nike – warto sprawdzić!
Wspieraj PROBASKET
