– O cholera, to będzie długi wywiad – taka była pierwsza reakcja Gregga Popovicha, gdy dziennikarz ESPN spytał go o to czego trzeba, aby być członkiem San Antonio Spurs. Ekipa z Teksasu stała się modelową organizacją. Wiele drużyn chce podążać ich śladem. Jednak koniec końców wszystko sprowadza się do ludzi.
Gregg Popovich i R.C. Buford pełniący funkcję generalnego menadżera San Antonio Spurs, zbudowali organizm, który przez wiele lat bardzo dobrze chronili przed jakimikolwiek drobnoustrojami, które mogły zaburzyć balans. Robili to poprzez dobieranie odpowiednich ludzi zarówno do gry w koszykówkę, jak i zarządzaniu organizacją od strony finansowej, marketingowej, publicznej i sportowej.
Panowie działali tak skutecznie, że po drodze zdobyli pięć mistrzowskich tytułów i w każdym kolejnym sezonie są traktowani jako jeden z głównych kandydatów do zwycięstwa. To fenomen w historii NBA i sportu w ogóle. Nie kryje się za tym rewolucyjna filozofia czy konkretne psychofizyczne kryteria, które powinien spełniać każdy członek zespołu. Po prostu musisz mieć to coś – tłumaczy Pop.
– Dla nas to łatwe. Szukamy charakterów. Co to do cholery znaczy? Wiele razy to powtarzałem – szukamy ludzi, którzy nie są skupieni wyłącznie na sobie. To da się bardzo szybko ocenić. Możesz porozmawiać z kimś przez cztery, pięć minut i ustalić czy w tym wszystkim chodzi tylko o nich, czy o całą drużynę. Tego właśnie szukamy – kawałków puzzli.
– Istotna kwestią jest dla nas poczucie humoru. Musisz się nauczyć śmiać, przyjmować ciosy, wyprowadzać ciosy i po prostu czuć się komfortowo z tym, że nie ma na wszystko odpowiedzi. Chłopaki zawsze mogą mi powiedzieć co myślą, gdy oglądamy razem filmy z meczów. Sean Marks zawsze mógł siedzieć między nami, gdy dyskutowaliśmy o tym, jak mamy zamiar grać akcję pick-and-roll.
– Potrzebujemy ludzi, którzy są gotowi przyjąć informację i nie traktować ich osobiście. W wielu organizacjach członkowie są podzieleni. Nagle nie wiadomo skąd między sztabem trenerskim i zarządem wznosi się wysoki mur i każdy zaczyna obwiniać się nawzajem. Tak się dzieję, bo tacy są ludzie. Chodzi o znalezienie człowieka, który ma te odpowiednie umiejętności. Dokładamy wszelkich starań, by mieć u siebie takich ludzi. Gdy już tu są, bardzo szybko się uczą – skończył Popovich.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
