Szaleństwo transferowe trwa. Houston Rockets tracą swojego dotychczasowego rezerwowego w wyniku małego nieporozumienia. Solidnie wzmocnili się natomiast Minnesota Timberwolves podpisując kontrakt z Taj Gibsonem. 

Zacznijmy od dosyć nietypowej sytuacji związanej z Nene Hilario oraz zarządem Houston Rockets. Wczoraj informowaliśmy, że obydwie strony dogadały się w sprawie podpisania nowego kontraktu, na mocy którego Brazylijczyk miał otrzymać 15 milionów dolarów za cztery lata gry. Okazuje się jednak, że ostateczną ofertą Rakiet były 3 lata i 10.9 mln $. Środkowy propozycję odrzucił i tym samym znowu znalazł się w kręgu zainteresowań kilku ekip. Podczas zeszłych rozgrywek Nene był jednym z najjaśniejszych punktów ultraofensywnego systemu Mike’a D’Antoniego. Szybka aklimatyzacja sprawiła, że Brazylijczyk rozegrał swój najskuteczniejszy sezon w karierze jeśli chodzi o procent trafionych rzutów z gry- 61.7 %. Ponadto notował także 9.1 punktów oraz 4.2 zbiórki na mecz.

Tymczasem w Minnesocie podpisano kolejnego zawodnika. Tom Thibodeau jak widać stawia na sprawdzonych ludzi. Niedawno szeregi Wolves zasilił Jimmy Butler, który okazał się magnesem ściągającym następnych wolnych agentów. Dzisiaj do watahy Leśnych Wilków dołączył kolejny były Byk, Taj Gibson. Skrzydłowy grał dla aktualnego szkoleniowca Wolves przez 5 lat, podczas których pokazał się jako dobry defensor oraz przede wszystkim świetny zmiennik. Kilkukrotnie był nawet jednym z faworytów do zgarnięcia nagrody dla rezerwowego roku.

Według  The Vertical’s Shams Charania Gibson podpisał z Timberwolves dwuletnią umowę wartą 28 milionów dolarów. Podczas poprzedniego sezonu, w którym grał reprezentował barwy Chicago Bulls oraz Oklahomy City Thunder skrzydłowy notował średnio 10.8 punktów, 6.2 zbiórek strzelając on 51.5 FG%.

Minnesota Timberwolves jest jak do tej pory absolutnym zwycięzcą rynku wolnych agentów. Ich dotychczasowe nabytki robią tak duże wrażenie, że wielu ekspertów zastanawia się czy to właśnie Wolves nie zamierzają zdetronizować aktualnych mistrzów ligi, Golden State Warriors. Ich przyszłoroczna pierwsza piątka może wyglądać tak:

Jeff Teague- Jimmy Bulter- Andrew Wiggins- Taj Gibson- Karl Anthony- Towns

Czyżby Tom Thibodeau szykował się do walki o tytuł?

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    14 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments