Skoro Russell Westbrook jest zaklepany, czas rozejrzeć się za graczem, który pomoże odzyskać Oklahomie City Thunder status czołowej drużyny zachodniej konferencji. Generalny menadżer zespołu ostrzy sobie zęby na silnego skrzydłowego Los Angeles Clippers – Blake’a Griffina. Doczekamy się wielkiego powrotu do domu?
Blake Griffin i Oklahoma City Thunder to nieprzypadkowe połączenie. Zawodnik pochodzi z Oklahomy i tam spędził swoje uniwersyteckie lata. Zarząd Thunder może starać się przekonać go do powrotu w rodzinne strony, co wydaje się być interesującym pomysłem. Biorąc pod uwagę fakt, że po sezonie 2015/2016 pozycja Griffina w LA mocno ucierpiała, Thunder mogą mieć spore szanse w staraniach o jednego z najlepszych dunkerów NBA. W Oklahomie miałby zastąpić Kevina Duranta.
Kontrakt Griffina dobiega końca za rok, co oznacza, że zawodnik trafi na rynek wolnych agentów i dostanie szansę na podjęcie niezależnej decyzji odnośnie dalszego przebiegu swojej kariery. Thunder bez wątpienia będą starali się wbić na pierwsze miejsce – zapewne – długiej listy zawodnika Clippers. Doc Rivers posiada do Blake’a prawa Birda, co oznacza dłuższy i lepszy finansowo kontrakt. Z drugiej strony stanie Oklahoma, czyli możliwość powrotu do domu, gdzie wszystko się dla zawodnika zaczęło.
Bardzo dużą rolę odegra w tym wszystkim samopoczucie Griffina. Ostatni rok był pod tym względem przełomowy. Panuje przekonanie, że zawodnik nie jest wielkim fanem gry w jednym zespole z Chrisem Paulem i DeAndre Jordanem. Między trójką ma panować niepokojące napięcie, które prędzej czy później rozbije drużynę Riversa. Ponadto pozycja Blake’a w organizacji mocno ucierpiała, gdy ten pobił fizjoterapeutę. Nagle w oczach zarządu stał się czarną owcą, która swoim zachowaniem może stworzyć bardzo niezdrową atmosferę.
Na tym jednak nie koniec, bo według ostatnich doniesień – w zespole nie mają pewności, czy Griffin po uporaniu się z urazem mięśnia czworogłowego będzie w stanie grać na tym samym poziomie, jaki prezentował wcześniej. Wychowanek Oklahomy w poprzednich sezonach poczynił duży postęp, wyjmując swoją grę ze środka i dokładając rzut z wyskoku. Chciał w ten sposób pozbyć się łatki „tylko dunkera”. W poprzednich rozgrywkach zagrał 35 meczów notując średnio 21,4 punktu, 4,9 asysty, 8,4 zbiórki. Trafiał 49,9 FG% oraz 33,3% z dystansu.
Niewykluczone, że zanim Griffin trafi na rynek wolnych agentów, Clippers zdecydują się go wytransferować. Wiele na ten temat mówiło się już podczas tegorocznego okienka, gdy do samego końca nie było pewności czy skrzydłowy zakończy sezon jako zawodnik LAC. Jednak do Thunder mogą dołączyć kolejne ekipy gotowe na poświęcenia dla Blake’a. Walka o usługi byłego gracza Oklahomy Sooners stanie się głośną częścią kolejnego sezonu regularnego. Blake-drama?
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
