– Zrezygnuję, jeśli nie zrealizuję celu – mówi Magic Johnson. Prezes Los Angeles Lakers chce zaprowadzić drużynę do walki w czołówce zachodniej konferencji w przekroju kolejnych dwóch lat. Jeżeli mu się to nie uda, jest gotów zapłacić głową. Czy faktycznie tak będzie?
Już latem tego roku Los Angeles Lakers mają szansę dokooptować do swojego składu co najmniej dwie wielkie gwiazdy. Mówi się o połączeniu LeBrona Jamesa i Paula George’a. Niewykluczone, że w LA postarają się także skonstruować transfer za Kawhiego Leonarda. Magic Johnson rozpoczął polowanie na grube ryby rynku wolnych agentów i wyjaśnił, co się stanie, jeśli nie uda mu się skonstruować drużyny walczącej o czołówkę zachodniej konferencji.
– Jeśli zawiodę, nie powinienem być na tym stanowisku – mówi Johnson. Nie odczuwa żadnej presji, jest gotów do pracy i przywrócenia Jeziorowców do walki o mistrzostwo. – Wiecie w ilu byłem finałach NBA? Dziewięciu. Myślicie, że się martwię? – pyta. Tak czy inaczej Magic Johnson i generalny menadżer Rob Pelinka stanęli przed wyjątkowo trudnym zadaniem. Lakers już raz próbowali się podnieść przez rynek wolnych agentów.
Wówczas do ekipy z LA dołączyli Dwight Howard i Steve Nash. Pomimo dwóch gwiazd obok Kobego Bryanta, Lakers nie byli w stanie poważnie zagrozić. Czy tym razem połączenie liderów będzie dla trenera Luke’a Waltona bardziej logiczne? Na czele miałby rzecz jasna stać LeBron James. Miasto Aniołów jest jednym z najczęściej wspominanych kierunków w kontekście wolnej agentury 3-krotnego mistrza NBA.
Johnson objął stanowisko w lutym 2017. Daje sobie dwa lata na stworzenie w LA potęgi. Zatem w 2020 może nastąpić ewentualna zmiana prezesa Lakers, jeśli plan Johnsona się nie powiedzie. Takie deklaracje są zawsze mocno obciążające i potrafią być wrzodem na tyłku. Magic najwyraźniej potrzebował jasno określić zasady, na jakich będzie funkcjonował w przekroju kilkunastu następnych miesięcy. Wkrótce Lakers powinni wykonać pierwsze ruchy.
NBA: Wizards po Cousinsa lub Howarda? Co oznacza transfer Gortata?
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
