Andrew Wiggins obok Karla-Anthony’ego Townsa i Zacha LaVine’a jest główną postacią przyszłości Minnesoty Timberwolves. Niewykluczone, że zespół podejdzie do rozwoju Kanadyjczyka podobnie, jak w San Antonio podeszli do swojego nowego lidera.

W bieżących rozgrywkach Minnesota Timberwolves prowadzi znacznie więcej gry przez Andrew Wigginsa. Zespół stawia na rozwój, dlatego nie chce tracić czasu. Kanadyjczyk na wyzwanie odpowiedział bardzo pozytywnie, z dużą dozą pokory przyjmując kolejne lekcje. Po 32 meczach sezonu regularnego, Andrew notuje na swoje konto 20,6 punktu, 3,8 zbiórki i 1,6 asysty trafiając 43,3 FG%.

Problem Wiggins ma za linią trzech. Dotąd trafiał niecałe 25% z dystansu, ale nie przestaje próbować. Wyraźnie stara się odnaleźć dla siebie optymalny punkt wypuszczenia piłki z nadgarstka. Tutaj czeka go wiele pracy ze specjalistą. Kilka lat temu nad tym samym problemem pochylił się Kawhi Leonard. Zawodnik San Antonio Spurs na początku kariery nie czuł się ze swoją trójką zbyt pewnie. Pomimo niezłej 37% skuteczności, oddawał jedną, dwie próby na mecz.

W bieżącym sezonie Leonard oddaje średnio cztery rzuty z dystansu i trafia 49% z nich. Jest jednym z najlepszych strzelców w lidze. Niewykluczone, że Andrew Wiggins pójdzie podobną drogą, choć czeka go znacznie więcej pracy. Niemniej analogii pomiędzy zawodnikami jest znacznie więcej. Obaj bowiem są tzw. two-way, czyli grają dobrą koszykówkę po obu stronach parkietu. Poza tym obaj mają tendencję do gry w izolacjach.

Leonard wyznacza dla Wigginsa pewien schemat. To bardzo pomocne dla rozwoju Kanadyjczyka. Graczy łącz również podejście do gry w najlepszej lidze świata. Nie szukają błysku fleszy ani świateł reflektorów, raczej wolą skierować uwagę na inne elementy otoczenia, skupiając się przede wszystkim na swoich obowiązkach. To niesamowity sort graczy – profesjonaliści już na etapie nauki.

– Mimo tego, że oni są bardzo wyciszeni, ich gra mówi sama za siebie. Nie dajcie się zwieść ich niepozorności – mówi weteran ligowych parkietów – Kevin Garnett. Bezpośrednie pojedynki między zawodnikami będą bardzo ciekawą historią kolejnych sezonów.

fot. Bryan Horowitz, Creative Commons

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments