Ma w sobie coś z Olajuwona – stwierdził po meczu Oklahomy City Thunder z Philadelphią 76ers szkoleniowiec OKC – Billy Donovan. Koszykarski światek był pod wrażeniem tego, co zobaczył. Joel Embiid wyglądał na gotowego zrobić różnicę, bez względu na to, ile dostanie od swojego trenera minut. To zwiastun lepszych czasów w Mieście Braterskiej Miłości.

Fani Philadelphii 76ers byli tak podcienieni, że już w debiucie Joela Embiida krzyczeli do niego m.in. MVP! MVP! – Bardzo trudno go przykryć – stwierdził Billy Donovan. Pierwszoroczniak w 22 minuty zanotował 20 punktów. Co prawda spudłował 10 z 16 rzutów, ale trafił wszystkie próby z linii wolnych. Dołożył 7 zbiórek i 2 bloki. Porównania jego stylu do gry Hakeema Olajuwona pojawiały się już wcześniej. Embiid dobrze radzi sobie w izolacjach tyłem do kosza. Jest płynny i stara się być precyzyjny, a przecież dopiero rozpoczął naukę w środowisku profesjonalistów.

Byłem z niego bardzo dumny. To była dla niego wyjątkowa noc – mówił po wszystkim trener Brett Brown. Wszystko wskazuje na to, że talent zawodnika faktycznie jest tak intrygujący, jak wielu na to wskazywało. Stopa zdaje się nie sprawiać żadnego problemu, co jest dobrym sygnałem. Na razie wysoki będzie otrzymywał około 20 minut, ale to się może zmieniać w trakcie kolejnych miesięcy. W Philly chcą przede wszystkim zadbać o to, by 22-latek podczas debiutanckich rozgrywek uniknął jakichkolwiek problemów zdrowotnych.

Przed Embiidem rzecz jasna jeszcze mnóstwo pracy. Jest niesamowitym strzelcem z wieloma sztuczkami w swoim repertuarze, ale czasami za bardzo sygnalizuje to, co ma zamiar zrobić. To rzecz jasna kwestia doświadczenia i poznania swoich rywali – proces nauki, którego Joel nie jest w stanie uniknąć na etapie poznawania się z najlepszą ligą świata. De facto niektóre z jego post-moves to już poziom, który ciężko uświadczyć u niejednego weterana ligi. Cały ofensywny arsenał jest na miejsc i prędzej czy później uczyni wychowanka Kansas pierwszą opcją w ataku Sixers.

Interesujące będzie szczególnie to, jak Embiid poradzi sobie z podwojeniami. Już w pre-season widzieliśmy, że rywale będą bronić go agresywnie. W takich momentach wysoki musi być w stanie odszukać kolegę na otwartej pozycji i obsłużyć go podaniem. Zapewne trener Brown poprosi go m.in. o to, by czasami zafunkcjonował jako play-maker, niekoniecznie egzekutor. Embiid dopiero poznaje przyzwyczajenia swoich kolegów. Poza tym wysoki nie może zapominać, że gra się także po drugiej stronie parkietu. Rozwijanie jego defensywnych instynktów będzie dla zespołu równie ważne.

Mimo swojego wzrostu Joel jest bardzo mobilny. Po zmianie krycia na niższego gracza, jest w stanie sprawić mu kłopot nawet na obwodzie. Przede wszystkim jednak ma bronić obręczy korzystając z zasięgu swoich ramion. Pozostaje mu poznać wszelkie niuanse, których nie ma w podręcznikach. Wszystko zatem sprowadza się do tego, jak szybko Embiid będzie robił postępy. Zawodnik „wierzy w proces”, który dopiero rozpoczął. Liga, fani, kibice – wszyscy będą mu się bardzo uważne przyglądać.

[ot-video][/ot-video]

NBA: Stary Vince i może


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    5 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments