W Oakland nikt nie ma wątpliwości – to był moment, w którym Kevin Durant miał dać drużynie najwięcej. W pomeczowej rozmowie z Doris Burke MVP finałów przyznał, że nie spał przez dwa dni, bo cały czas żył tym, co stanie się tej nocy. Ostatecznie zrobił różnicę, która przechyliła szalę na stronę Golden State Warriors.

Już za kilka miesięcy Kevin Durant założy swój pierwszy mistrzowski pierścień i na 99% zrobi to jako zawodnik Golden State Warriors. Skrzydłowy ma opcję zawodnika, z której zapewne zrezygnuje i podpisze nową umowę z GSW. Dołączając do ekipy z Bay Area chciał walczyć o mistrzostwo i udało mu się dosięgnąć gwiazd już w pierwszym sezonie z drużyną. W meczu numer pięć stoczył znakomite starcie z LeBronem Jamesem – graczem, który przez te wszystkie lata motywował go do jeszcze cięższej pracy.

Od 2012, jest jedynym graczem, od którego się uczyłem i jest jedynym, który może mi spojrzeć prosto w oczy – mówił Durant w rozmowie z Doris Burke. Nie jest tajemnicą, że panowie utrzymują bardzo dobre relacje i wielokrotnie w trakcie międzysezonowych przerw wspólnie trenowali. W Finale KD musiał stoczyć z nim bezpośredni pojedynek i był to pojedynek, który wyrósł na główną rywalizację starcia Warriors z Cleveland Cavaliers. W finałowej potyczce Durant zdobył 39 punktów (14/20 FG, 5/8 3PT), a LBJ odpowiedział 41.

Notował średnie triple-double, nie jesteś w stanie go powstrzymać. Starałem się po prostu rzucić mu wyzwanie – mówił dalej KD. To prawda, James jako pierwszy gracz w historii finałów skończył je mając trzy dwucyfrowe statystyki. W tych pięciu pojedynkach notował 33,6 punktu, 12 zbiórek i 10 asyst. Ale liczby Duranta także robią wrażenie. Był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem serii, co pokazuje poniższa grafika. Za jego tytułem MVP Finałów stoją średnie na poziomie 35,2 punktu, 8,4 zbiórki i 5,4 asysty, w tym 55,6 FG% oraz 47,4 3PT%.

Nike zaraz po zakończeniu tego meczu wypuściło reklamę, w której dotychczasowa kariera jest pokazana z perspektywy wszystkich głosów, jakie ją otaczały. KD zniósł wiele krytyki, zwłaszcza gdy postanowił dołączyć do Golden State Warriors, ale ostatecznie to on pali zwycięskie cygaro i pije mistrzowskiego szampana. Na każdym etapie minionego sezonu powtarzał, że gdyby musiał podjąć decyzję z off-season 2016 jeszcze raz, to zrobiłby dokładnie to samo. Za kilka tygodni powinien porozumieć się z Warriors w sprawie nowego kontraktu.

 

 

Wyniki NBA: Mistrzowie z Oakland! MVP Durant w końcu tryumfuje


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    12 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments